poniedziałek, 28 maja 2012

Depresja wieku młodzieńczego

W ostatnich latach znacznie wzrosło zainteresowanie badaczy i klinicystów zjawiskiem depresji u młodzieży.
Poszukując przyczyn depresji młodzieńczej autorzy wspomnianego podejścia skupiają się na problematyce dojrzewania, zarówno w jej obszarze biologicznym jak i psychologicznym, upatrując jej źródła w przemianach rozwojowych, stanowiących istotę dorastania. Przemiany te przebiegają w tym okresie w sposób bardzo gwałtowny. Rozpoczynają się w obszarze biologicznym – dojrzewanie fizyczne, następnie obejmują sferę emocji i uczuć – separacja emocjonalna od rodziców, ustalanie stosunku emocjonalnego do siebie samego, aby na koniec rozciągnąć się na obszar funkcjonowania społecznego – podejmowanie nowych ról społecznych, innych jakościowo związków z rówieśnikami. To nasilenie zmian sprawia, że musi dojść do załamania dotychczasowych sposobów radzenia sobie, a więc do kryzysu, który jest prawdopodobnie swoistą normą tego okresu.
Budowany dopiero obraz samego siebie jest w tym czasie u młodego człowieka mało stabilny, podlega stałym wahaniom w wyniku sukcesów i niepowodzeń w realizacji zadań rozwojowych jak i z powodu ogólnego przestrojenia układu wewnątrzwydzielniczego W konsekwencji występowania powyższych czynników u młodych ludzi pojawiają się bez wyraźnej przyczyny uczucia smutku lub radości, które z łatwością przechodzą od skrajnej rozpaczy po euforię. Ponadto istniejąca duża rozbieżność między idealistycznym (oczekiwanym), a aktualnym obrazem siebie powoduje niestabilność akceptacji samego siebie u adolescenta, co wiąże się z niską samooceną oraz zmiennym stosunkiem uczuciowym do samego siebie. Kolejnym ważnym i bardzo trudnym zadaniem okresu adolescencji jest proces oddzielania się emocjonalnego od rodziców i konieczność poradzenia sobie z powstającym z tej przyczyny poczuciem winy i/lub krzywdy. Jak się wydaje, zarysowany powyżej konflikt jest punktem węzłowym dla powstania depresji młodzieńczej i może prowadzić do manifestacji następujących objawów:

  1. Zaburzenia nastroju - przejawiają się one w różnego stopnia obniżonym nastoju, smutku, niestabilności emocjonalnej.
  2. Podwyższony poziom lęku - charakterystyczne dla młodych ludzi jest występowanie lęku przed przyszłością.
  3. Zaburzenia sfery poznawczej, obejmujące:

    1. trudności w obszarze nauki szkolnej (trudności w uczeniu się, niepowodzenia szkolne, trudności w skupieniu uwagi, brak wytrwałości w nauce),
    2. poczucie małej wartości,
    3. przekonanie o nieskuteczności własnych działań i nieuchronnym niepowodzeniu,
    4. uczucie nudy i niemożność znalezienia przyjemności.
  4. Zaburzenia aktywności, które mogą być przejawiane przez:

    1. wybuchy gniewu, agresji,
    2. trudności w rozpoczęciu działania i łatwe męczenie się,
    3. zaburzenie systemów dobowych objawiające się trudnościami w rannym wstawaniu, późnym kładzeniu się spać, lepszym funkcjonowaniu w godzinach wieczornych,
      d) zaniedbany wygląd i brak dbałości o higienę osobistą,
  5. Zaburzenia zachowania, które obejmują:

    1. niepodejmowanie czynności oczekiwanych od adolescenta (chodzenia do szkoły, podejmowania obowiązków szkolnych, domowych i społecznych),
    2. zachowania łamiące normy i zakazy społeczne (eksperymentowanie ze środkami psychoaktywnymi, chaotyczna i przypadkowa aktywność seksualna),
    3. zachowania autodestrukcyjne, w tym zachowania samobójcze, samookaleczenia.
  6. Dolegliwości somatyczne polegające na skupieniu się na funkcjonowaniu ciała, zgłaszaniu różnorodnych objawów nie mających potwierdzenia w badaniu lekarskim, spadku sprawności i złym samopoczuciu. 
 
Leczenie: 
Podstawową metodą leczenia depresji młodzieńczej jest psychoterapia, tak indywidualna jak i grupowa. Głównym zadaniem stojącym przed terapeutą prowadzącym psychoterapię indywidualną jest pomoc w odsłonięciu przyczyn zaistniałych rozbieżności pomiędzy ja idealnym adolescenta, a jego aktualnym obrazem siebie, co ma na celu urealnienie stosunku pacjenta do samego siebie, a tym samym zaakceptowanie siebie. Terapeuta powinien też wzmocnić realne możliwości pacjenta, zaś często stawiane sobie przez adolescentów nieadekwatne cele powinny, przy akceptującej i cierpliwej postawie terapeuty, zostać zastąpione przez cele możliwe do osiągnięcia. Bardzo przydatna w leczeniu pacjentów młodzieżowych jest też psychoterapia grupowa, pozwalająca na uzyskiwanie wielu pozytywnych informacji zwrotnych bezpośrednio od rówieśników, jak i stwarzająca adolescentowi sposobność do pomocy innym, a tym samym dostarczająca wzmocnienia poczucia własnych kompetencji

Przy niepowodzeniach w terapii należy zwrócić się po pomoc do lekarza psychiatry dzieci i młodzieży w celu rozważenia konieczności zastosowania leczenia farmakologicznego. Warto nadmienić, że depresja może maskować występowanie innych chorób psychicznych lub somatycznych, dlatego ważne jest przeprowadzenie dokładnego procesu diagnostycznego w celu wdrożenia odpowiednich oddziaływań terapeutycznych.

Zaburzenia odżywiania-anoreksja, bulimia

Anoreksja i bulimia należą do najczęściej występujących zaburzeń odżywiania. Choć większość chorych to młode kobiety, na zaburzenia te cierpi coraz większa ilość mężczyzn. Pomimo licznych kampanii społecznych, mających na celu uświadomienie czym może grozić nadmierne odchudzanie i obsesja na punkcie szczupłej sylwetki, z roku na rok coraz więcej osób boryka się z tym trudnym i niebezpiecznym problemem.
 Przyczyny zaburzeń
Chociaż istnieją pewne fizjologiczne czynniki, dające większe predyspozycje do tego typu chorób, np. zaburzenie ośrodka sytości w mózgu, większość przyczyn leży w naszej psychice. Zarówno w anoreksji, jak i w bulimii osoby chore obierają sobie za cel zdobycie wymarzonej, szczupłej sylwetki. Przyczyną bywa presja środowiska, w jakim przyszło nam żyć – chcąc za wszelką cenę osiągnąć akceptację otoczenia staramy się naśladować wyidealizowane wzorce z mediów i wybiegów dla modelek. Czasem nie jedzenie jest rodzajem buntu, czy też sposobem odreagowania w przypadku trudnych, czasem traumatycznych przeżyć. Na anoreksję nierzadko zapadają ambitne, dziewczęta z dobrych domów, które chcą zwrócić na siebie uwagę, lub dążą do uzyskania perfekcyjnej kontroli nad własnym ciałem. Z kolei napady obżarstwa, pojawiające się w przebiegu bulimii mogą spowodowane być jednorazowym stresem, niepowodzeniem, gniewem, uczuciem smutku.

Objawy
 Należy pamiętać, że nie dotyczy tylko osób chudych, ale także tych, które mają normalną masę ciała, a nie akceptują jej i zaczynają obsesyjne odchudzanie. Osoby z tym zaburzeniem cały czas są przekonane o tym, że są zbyt grube, nawet gdy ich ciało jest już całkowicie wychudzone. Objawy anoreksji to zbyt niska masa ciała, sucha, zniszczona skóra, wypadające włosy, łamliwe paznokcie, osłabienie i wyniszczenie ciała, zapadnięte policzki i podkrążone oczy. Osoba taka będzie się za wszelką cenę starała ukryć chorobę. Często towarzyszyć symptomom zewnętrznym będzie ogromne zainteresowanie np. przygotowywaniem jedzenia dla innych, częste wykonywanie ćwiczeń fizycznych, liczenie kalorii itp. Objawy bulimii są nieco inne: nie ma aż tak ogromnego spadku wagi, ponieważ osoby chore najpierw objadają się, a następnie starają się pozbyć kalorii wywołując wymioty, zażywając środki przeczyszczające lub obsesyjnie ćwicząc. Skutkuje to różnymi zaburzeniami układu pokarmowego, związanymi z nadużywaniem leków przeczyszczających i wymiotami. Są to m.in. wzdęcia, zaburzenia pracy jelit, biegunki, mdłości. Dochodzi też do zachwiania równowagi biochemicznej organizmu. Psychiczne skutki także są dokuczliwe – osoba chora na bulimię odczuwa wstyd i upokorzenie, ma uczucie, że jej życie całkiem podporządkowane jest jedzeniu, dominuje poczucie braku kontroli nad własnym ciałem, a nawet życiem. Anoreksji i bulimii często towarzyszyć może depresja.
Leczenie
Podstawą leczenia zaburzeń odżywiani jest terapia pod opieką profesjonalnego psychoterapeuty. Istnieją też specjalne ośrodki zajmujące się leczeniem tego typu schorzeń. Bardzo ważne jest wsparcie rodziny i bliskich oraz ich akceptacja. Dodatkowo stosuje się również różne leki oddziałujące na uczucie sytości, a także dąży się do odzyskania równowagi organizmu, prawidłowego metabolizmu i uzupełnienia niezbędnych mikro i makro elementów. Najważniejsze jest przekonanie samej chorej do leczenia.


Przemoc seksualna wśród nastolatków

Obecnie wiele mówi się o przemocy rówieśniczej,ale w dyskusji pomija się  fakt, że rówieśnicy w grupie to chłopcy i dziewczynki.A to właśnie płeć przesądza o tym,że do zachowań przemocowych dochodzi. Napastnik wybiera za cel ataków dziewczynę. przemocy seksualnej wśród nastolatków się  nie omawia i nawet najbardziej brutalne ataki nie zwróciły aż tak dużej uwagi na problem. Brutalne ataki na dziewczęta trwają i często pozostają niewidoczne.Dziewczęta i to w różnym wieku-od szkoły podstawowej do czasów studenckich podkreślają ,że wielokrotnie bywały ofiarami ataków napastowania ze strony swoich kolegów.
Dlaczego nie mówi się o znaczeniu płci w  akcie przemocy? Dlatego ,że wiele zachowań, które zwykle poprzedzają incydent seksualny dorośli uznają za naturalny w relacji chłopak-dziewczyna. Kto się czubi ten się lubi. Uszczypnął cię, nazwał cię laską?-to tylko końskie zaloty zwykli odpowiadać i lekceważą pierwsze niepokojące sygnały.Nauczyciele i rodzice rozmawiają o tym  w tonie pobłażliwym i często nie mają pojęcia na jaka skalę jest to zjawisko rozpowszechnione w szkołach. Córki często boją się albo po prostu wstydzą mówić o tym swoim matką z obawy przed tym,że usłyszą od nich, że na pewno same prowokowały kolegę wyzywającym strojem bądź zachowaniem. Przemoc o podtekście seksualnym wśród nastolatków zarówno w relacjach grupowych jak i bliższych to problem słabo rozpoznany i bardzo często pomijany we wszelkiego rodzaju badaniach czy ankietach. sama pamiętam że w czasach, gdy uczęszczałam do szkoły wielokrotnie przeprowadzano ankiety, w których pytano o styczność z narkotykami, papierosami czy przemocą fizyczną-bójki, wymuszenia, ale ani razu nie pojawiło się tam pytanie o przemoc seksualną. na całe szczęście mnie ten problem bezpośrednio nie dotknął i nie byłam ofiara molestowania, ale myślę, ze gdyby takie ankiety były przeprowadzane i nauczyciele bardziej monitorowaliby sytuacje w szkole mogłoby nie dochodzić do takich przypadków jak ten z którym mieliśmy do czynienia w Gdańsku, kiedy 13 letnia Ania odebrała sobie życie po tym jak filmik na którym była poniżana przez swoich kolegów z klasy trafił do internetu. Dorośli często mają klapki na oczach i nie dostrzegają problemu, albo udają,że go nie widzą nie wspominając o rodzicach zakochanych w swoich dzieciach, którzy nie dopuszczają do świadomości faktu,że ich dziecko może być sprawcą takiej przemocy.
Myślę, ze aby zaradzać takim zjawiskom potrzebne są przede wszystkim działania profilaktyczne, wychowanie seksualne w szkołach ,ankiety i rozmowy z uczennicami i nadanie całej sprawie rozgłosu. Bo zazwyczaj bywa tak,że jest głośno tylko przez chwile gdy światło dzienne ujrzy jakaś tragedia a nie zdajemy sobie nawet sprawy ile takich przypadków rozgrywa się w zaciszu szkolnych korytarzy.

sobota, 26 maja 2012

Młodzież w świecie wirtualnym

Obecnie wiekszosć z ans nie wyobraża sobie życia bez internetu. Jest to miejsce w którym możemy znaleźć potrzebne nam informacje, porozmawiać ze znajomymi albo poznać nowych ludzi czy zrobić zakupy. Czy jednak świat wirtualny jest tak do końca bezpieczny?
Niestety, coraz więcej młodych ludzi zaczyna przedkładać komputer i Internet nad czytanie książek. Podczas gdy kafejki internetowe przeżywają prawdziwe oblężenie, większość bibliotek i księgarni jest niemal całkowicie pusta. Z czego bierze się owa niechęć do słowa pisanego? Pęd za wiedzą jest coraz mniejszy wśród młodych ludzi. Wolą oni posiedzieć przed komputerem, porozmawiać z innymi użytkownikami sieci, pościągać pliki z Internetu. Nauka ogranicza się głównie do wyszukiwania w Internecie gotowych wypracowań i referatów na dany temat. Wielu ludzi łamie przy tym prawo, ponieważ nie respektuje praw autorskich twórców dzieł, które potem są "sprzedawane" nauczycielom jako własne. Za łamanie praw autorskich grozi w Polsce kara do trzech lat pozbawienia wolności, jednak nie jest to wystarczający straszak na ludzi przywłaszczających sobie cudzą własność intelektualną.
To, że wielu ludzi przedkłada Internet nad naukę, widać przede wszystkim właśnie w Internecie, na różnych forach internetowych, czatach i innych tego typu polach. Gramatyka języka polskiego leży, z ortografią jest jeszcze gorzej. Niestety, tak to jest, kiedy nie czyta się książek, a jedynie porusza się wśród internetowej społeczności, która pisze równie niegramatycznie i nieortograficznie.
Istnieje ogromna rzesza ludzi, która, choć sama nie zdaje sobie z tego sprawy, jest uzależniona czy to od Internetu czy to od komputera w ogólności. Osoby takie spędzają coraz więcej czasu przed komputerem, siedząc na czatach lub grając w gry komputerowe. Uzależnienie jest widoczne, kiedy osobnik taki zostanie na dłuższy czas "odłączony od sieci". Pojawia się wówczas otępienie, a nawet swego rodzaju "głód", taki jak przy odstawieniu kawy czy narkotyków. Uzależnienie od komputera jest o tyle niebezpieczne, że rzutuje nie tylko na zdrowie fizyczne i psychiczne, ale także na kontakty z otoczeniem. Osoby uzależnione nie spotykają się z ludźmi, często wybierając zamiast wyjścia na kawę spotkanie ze swoimi "wirtualnymi" przyjaciółmi. Oprócz tego osoby takie niszczą swoje zdrowie, ponieważ siedzenie przed komputerem jest raczej niezbyt zdrowe dla oczu, skóry, włosów, stawów czy prostoty kręgosłupa. Jednak największym zagrożeniem płynącym z uzależnienia od komputera jest nierozróżnianie świata realnego od wirtualnego. W skrajnych przypadkach człowiek może iść i zacząć zabijać, ponieważ jego ukochany bohater gry komputerowej właśnie za to jest szanowany w społeczeństwie.
Internet jest straszliwym pożeraczem czasu. Szacuje się, że nawet dwadzieścia procent internautów spędza przed monitorem komputera ponad cztery godziny dziennie. W internetowej przepaści bardzo łatwo się zatracić, nie zdając sobie sprawy z tego, jak dużo czasu upłynęło odkąd siedliśmy do komputera. Równie mocno czas pożerają wszelkiego rodzaju gry komputerowe. Często młodzi ludzie nie mają nawet czasu zjeść obiadu lub kolacji. W ostatnich latach głośno było o pewnym chłopaku, który tak zatracił się w pewnej grze komputerowej, że przy komputerze zmarł z odwodnienia i niedożywienia.
Bardzo dużym problemem natury psychologicznej jest fakt, że w Internecie można znaleźć dosłownie wszystko. Oczywiście, jest to jeden z plusów Internetu. Należy jednak pamiętać, że "wszystko" oznacza także treści nieodpowiednie na przykład dla młodych ludzi, takie jak treści pornograficzne, satanistyczne, sadystyczne czy rasistowskie. Niestety, rodzice często bagatelizują problem, ponieważ "nie znają się na komputerach". Znany jest przypadek, że sprzedawca nie chciał sprzedać małemu chłopcu gry komputerowej, w której królował seks i przemoc. Następnego dnia dziecko przyszło z mamą, która nie zastanawiając się zbytnio kupiła synkowi ową grę ze słowami: "Bo on już umie grać we wszystkie gry".Jest to bardzo znamienne dla czasów w których żyjemy-rodzice często myślą,ze to komputer wychowa za nich dziecko i pozwalają mu na nieograniczoną zabawę bo tak jest im łatwiej. Tak jednak nie powinno być, bo w ten sposób na pewno nie wychowa się człowieka, który będzie zdolny do życia w społeczeństwie i współpracy z innymi ludźmi skoro cały czas stykał się tylko z komputerem.

poniedziałek, 21 maja 2012

Prostytucja-patologia czy usługa?

Wiadomo już,że problem prostytucji wśród nieletnich istnieje i rozszerza się na coraz większą skalę. Jednak jak zjawisko to jest postrzegane przez samą młodzież-jak oni podchodzą do całej sprawy i czy zgodnie z tytułem mojego posta traktują to jak patologię-czyli widzą,że jest to zachowanie społecznie nieaprobowane czy też uważają to za usługę?
Są różne przyczyny prostytucji nieletnich. Bywa, że kierują się oni chęcią pomocy rodzinie, zwłaszcza, gdy panuje tam bezrobocie i bieda. Jednak w większości ujawnionych przypadków prostytuowanie się małoletnich nie ma charakteru stałej pracy zarobkowej. Chociaż dla niektórych staje się ona sposobem na życie, również po osiągnięciu pełnoletności. Sprzyjają jej różne czynniki: brak zainteresowania dzieckiem, patologia w rodzinie, wykorzystywanie seksualne czy też wczesne rozpoczęcie współżycia. I tak jak różne są przyczyny tego zjawiska tak i różna jest potem jego ocena z punktu widzenia tych, którzy się nim zajmują.
Poniżej zamieszczam kilka fragmentów wypowiedzi z rozmów przeprowadzonych z dziewczynami ,które zajmują się sponsoringiem-jak one motywują swoją decyzję:
Monika: - Uwielbiam swoją pracę, bo dzięki niej stać mnie praktycznie na wszystko. Rozpuściłam syna, ale nie żałuję. Ciągle, gdy przypominam sobie nasze początki, jak martwiłam się za co kupię mu jedzenie, to cieszę się, że podjęłam tę decyzję. On na świat się nie prosił - to ja go tutaj ściągnęłam. Dziadkowie go nie chcieli, ojca nie zna, więc chociaż po części mogę mu to zrekompensować. Kocham go najmocniej jak potrafię, bo kocham go jak matka i ojciec, którego nigdy nie pozna. Oczywiście odkładam pieniądze, aby mieć zabezpieczenie na przyszłość, gdy nie będę już piękna i młoda. Zamierzam jednak pracować tak długo, jak będę mieć klientów.
Dorota:-Wiem, że to nie potrwa wiecznie, ale tak samo jak Monika staram się zatrzymać czas i korzystać z tego, że nadal jestem atrakcyjna. Wiadomą rzeczą jest to, że młodych dziewczyn przybywa, wiec konkurencja jest duża, ale nas wyróżnia zamiłowanie do tego, oddajemy się z przyjemnością, a nie dlatego, że musimy - taka nasza karma i klient to wyczuwa. Lepiej czujemy się np. u lekarza z powołania, niż u tego, który skończył medycynę ze względów finansowych, by dorobić się w swoim prywatnym gabinecie.
Obie wypowiedzi pochodzą z rozmowy prasowej, w którym została podjęty temat sponsoringu.Zarówno jedna jak i druga dziewczyna mówi,że to czy się zajmuje to czysta przyjemność, bo dzięki temu czuje się atrakcyjna i zarabia jeszcze na tym pieniądze, więc dlaczego miałaby zaprzestać się tym zajmować. Czy jednak tak jest w rzeczywistości? Czy to nie jest tylko przykrywka, a tak naprawdę dziewczyny te są głęboko nieszczęśliwe> Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć i tez nie mnie to oceniać. Zapewne medal ma dwie strony i niektóre z nich faktycznie nie postrzegają prostytucji jako usługi tylko jako coś co, przynosi im zysk i podnosi ich atrakcyjność i pewność siebie, przez to że są pożądane przez klientów,a są pewnie i takie, które graja dobrą minę do złej gry. Myślę, ze obecnie w społeczeństwie jest ostatnio zauważalna cicha aprobata dla tego zjawiska przez to,że stało się ono tak powszechne i wielu ludzi zaczęło uważać je za normalne. Czy tak jednak powinno być? Pytanie to pozostawiam otwartym i na koniec dołączam wywiad z prof. Jackiem Kurzępą ,który od lat zajmuje się tym zjawiskiem i jego fachowa opinia na pewno pomoże w zrozumieniu tego procederu.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/jestem_prostytutka_z_powolania_wywiad_z_wielbicielkami_202775-3--1-d.html




sobota, 19 maja 2012

Prostytucja nieletnich cz.1

Ostatnimi czasy w mediach zrobiło się bardzo głośno o zjawisku młodocianych prostytutek. Osoby takie są nazywane galeriankami w przypadku dziewcząt  bądź świnkami w odniesieniu do chłopców. Okreslenia te zostały stworzone przez. profesora Jacka Kurzępę, który od lat zajmuje się tą problematyką. w jednym z wywiadów prof. Kurzepa powiedział ,,
Ja zajmuje się nim od 10 lat i wiem, że nie wolno sprawy ignorować. Prostytucja nieletnich rzeczywiście najbardziej rzuca się w oczy w wielkich centrów handlowych, ale to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwe siedliska tej patologii są gdzie indziej. Myślę przede wszystkim o internecie i o telefonii komórkowej. Tam natykamy się na fora, portale, stronki, których nazwy nie pozostawiają żadnych wątpliwości, czemu one służą: foczki.pl, nastolatki.pl, gorące usteczka pl. Wystarczy kliknąć, podjąć rozmowę... ''. Jak wiec wodzimy problem ten nie zamyka sie wyłacznie w obrebie dużych centrów handlowych, ale jest to zjawisko z którym spotykamy się na każdym kroku i często po prostu udajemy, ze go nie widzimy albo nie chcemy go widzieć. Ponadto jak zostało powiedziane duża część takich przypadków rozgrywa się w przestrzeni internetowej, w którym wszystko jest bardzo płynne, a ludzie mają poczucie anonimowości, przez co przestają działać pewne hamulce i mechanizmy, które w normalnych warunkach mogłyby zapobiec wystąpieniu niepożądanych zachowań. Czy jednak to oznacza,że jesteśmy bezradni wobec tego problemu i z góry skazani na porażkę bo walka z tym procederem jest jak walka z wiatrakami? Jak mówi cytowany przeze mnie profesor Kurzępa: ,,I tu dochodzimy do wielkiej roli szkoły, wychowawców i nauczycieli, którzy powinni z młodzieżą pracować nad wartościami, pokazywać kontrpropozycje do powszechnej kultury konsumpcji, która ocenia człowieka przede wszystkim po tym, co ma, a nie kim jest. Winę za prostytucję nieletnich ponoszą też media, które rozpisują się wyłącznie o pięknych, młodych i bogatych. Ikony popukultury, idole 13-15-latków otwarcie opowiadają o swoim rozwiązłym stylu życia, o wielkich pieniądzach. I ci młodzi ludzie słuchając i czytając takie opowieści są przekonani, że to jest cel, do którego powinni za wszelką cenę dążyć.''
To szkoła, wychowawcy i rodzice powinni pomagać młodym ludziom, zaszczepiać im pozytywne wzorce i zapobiegać temu, aby ich dzieci, wychowankowie nie zeszli na zła drogę, a tak może się zdarzyć gdy autorytetem dla nastolatka jest gwiazda pop, która ma najmodniejsze ubrania, wystrzałowy makijaż a nie za wiele mądrej wiedzy w swojej głowie a nastolatka, która jeszcze nie zarabia na siebie i nie ma pieniędzy na modne ubrania, kosmetyki czy telefon a na wsparcie ze strony rodziców nie może liczyć poszukuje alternatywnych rozwiązań na zdobycie pieniędzy i jednym z nich może być sprzedanie swojego ciała. Dlatego tak ważne jest, aby obserwować swoje dziecko i dużo z nim rozmawiać, starać się je zrozumieć, jego motywacje i postępowanie a nie występować z pozycji moralizatora. Wtedy pewnie można zapobiec temu negatywnemu zjawisku. Z racji tego,ze problem prostytucji nieletnich jest bardzo skomplikowany i rozpowszechniony-bardziej zajmę się nim w moim kolejnym poście a ten jest tylko wstępem do dyskusji o tym dlaczego tak jest i czy musi tak być?
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091024/LUDZIEIOPINIE/561678756

poniedziałek, 7 maja 2012

Młodociani przestępcy

Przestępczość nieletnich ma swoją długą historię. Już prawo rzymskie potwierdza ograniczoną odpowiedzialność za popełnione przestępstwa dla dzieci w wieku 7-10 lat, a niektóre prawa stanowione lub zwyczajowe w Europie z okresu średniowiecza przewidywały łagodzenie kar dla osób poniżej 12-13. roku życia. Przestępczość nieletnich jako zjawisko społeczne pojawia się jednak dopiero pod koniec XIX wieku i kojarzona jest z powstaniem społeczeństwa industrialnego, w którym następował szybki rozwój przemysłu, rozwój miast i znaczna migracja ludności. W krajach zachodnich etapy finalne ewolucyjnego rozwoju masowej przestępczości młodzieży przypadają na lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte XX wieku. W Polsce natomiast przestępczość nieletnich do roku 1989 nie stanowiła większego problemu. Wyrażała się głównie w kradzieżach przedmiotów o małej wartości i dotyczyła przeważnie chłopców z dużych aglomeracji miejskich. Ogólnie przestępczość młodzieży była traktowana jako przejaw patologii społecznej, jednak wiązano ją jedynie z wąskim marginesem społecznym i środowiskami o wysokim stopniu patologii, które wymagały szerszego zainteresowania ze strony instytucji świadczącej opiekę społeczną oraz instytucji profilaktyczno-resocjalizacyjnych.
Ogólny wzrost przestępczości w naszym kraju po roku 1989, spowodowany w dużej mierze przeobrażeniami społeczeństwa na płaszczyznach społecznej, politycznej, kulturowej i ekonomicznej, ukazał potrzebę naukowego określenia zjawiska przestępczości w jego aspekcie tak ilościowym, jak i jakościowym. Pojawienie się nowych, dotąd nieobserwowanych lub występujących w znikomym nasileniu rodzajów przestępstw, jak przestępczość gwałtowna, zorganizowana oraz rosnący stopień kryminalizacji społeczeństwa stało się bodźcem dla kryminologów, socjologów, psychologów czy pedagogów do podejmowania badań nad rozmiarami, strukturą i przyczynami występowania zachowań przestępczych.
Szczególny niepokój budzi fakt, że obserwuje się wzrost zachowań dewiacyjnych i przestępczych, których sprawcami są osoby nieletnie. W ostatnich kilkunastu latach znacznie obniżyła się dolna granica wiekowa osób wchodzących w konflikt z prawem. Wydaje się, że wiek inicjacji przestępczej ustabilizował się obecnie w granicach 12-13 lat. Dodać jednak trzeba, że również młodsze dzieci wchodzą w konflikt z prawem. Dane statystyczne Komendy Głównej Policji wskazują, że w roku 2006 stwierdzono 2 117 zabronionych czynów popełnionych przez dzieci. Ponadto widoczne jest również współwystępowanie przestępczości z innymi rodzajami patologii społecznej. Przykładem może być pojawienie się oryginalnego rodzaju zachowania dewiacyjnego, jakim jest przestępczość „zabawowa”, która posiada pewne wspólne cechy z tradycyjnym wandalizmem i chuligaństwem, ale przybiera niejednokrotnie formę masowych aktów przemocy i agresji.
Ze statystyk Komendy Głównej Policji wynika, że w roku 2006 nieletni sprawcy dopuścili się 75 515 czynów karalnych. Niepokoi nie tylko ogólna liczba czynów karalnych popełnianych przez nieletnich, ale również wzrost czynów noszących znamiona brutalności i przesyconych agresją i przemocą. W przypadku przestępczości ludzi młodych nie można zapominać również o przestępstwach związanych z narkomanią.  Rozmiary i dynamika przestępczości nieletnich oraz różnorodne zachowania dewiacyjne młodzieży wskazują, że zjawisko to nie dotyczy jedynie wąskiej grupy osób wywodzących się ze środowisk dysfunkcjonalnych i rodzin patologicznych, ale zatacza coraz to szersze kręgi, obejmując także młodzież z tzw. dobrych domów, dlatego też należy je traktować jako poważny problem społeczny.
Zwiększone zainteresowanie kryminologów badających zjawisko przestępczości nieletnich wynika, jak podaje Brunon Hołyst, z trzech przesłanek:
1) uwrażliwienia społecznego na wykolejenie młodego pokolenia;
2) nadziei resocjalizacyjnych związanych z niższym stopniem demoralizacji młodzieży; 3) możliwości precyzyjniejszego niż w przypadku dorosłych określenia genezy zachowań przestępczych.
Ten sam autor dodaje, że populacja nieletnich sprawców przestępstw wymaga szczególnej troski ze względu na:
1) dalsze losy tej części młodzieży, jej przyszłe przygotowanie do życia i pełnienie w przyszłości ważnych dla społeczeństwa ról i obowiązków;
2) niebezpieczeństwo, jakie grozi tej części młodzieży, a tym samym i społeczeństwu. Wczesne nieprzystosowanie społeczne, manifestujące się między innymi popełnianiem przestępstw, może prowadzić do dalszego wykolejenia społecznego. Przejawy niedostosowania społecznego, zapoczątkowane w okresie dzieciństwa i wczesnej adolescencji, mogą się nasilić i stać się podstawą do rozwinięcia się innych form dewiacji, co utrudni nieletnim przystosowanie do wymagań życia w społeczeństwie i funkcjonowanie w nim jako jego pełnoprawnych członków;
3) niebezpieczeństwo zasilania źródeł przestępczości dorosłych przez nieletnich sprawców, którzy z czasem mogą stać się dorosłymi przestępcami
Przestępczość nieletnich jest obecnie poważnym problemem na całym świecie. Walka z niekorzystnymi zjawiskami społecznymi, do których zaliczamy przestępczość i demoralizację nieletnich, wymaga określenia i poznania czynników je rodzących. Jeśli przyczyn nieprzystosowania poszukuje się w sferze funkcjonowania osobowości, wówczas kładzie się nacisk na składniki psychologiczne i biologiczne. W rozwoju psychicznym dziecka, o jego przystosowaniu, względnie nieprzystosowaniu decyduje wiele czynników wzajemnie ze sobą powiązanych. Ich siła oddziaływania zależy od indywidualnych układów i od całokształtu sytuacji, w której dziecko się znajduje, a także od jego właściwości psychicznych, jego otoczenia, sposobu realizowania własnych zadań życiowych. Przyczyny wykolejenia społecznego nieletnich są różne i złożone, tak jak objawy, postawy formy zachowania oraz motywacja postępowania niezgodnego z zasadami moralnymi czy obyczajami.
Działalność człowieka w dużej mierze związana jest z pełnieniem przez niego wielu ról społecznych. Pełnienie tych ról polega na wykonywaniu przypisanych im czynności, zgodnych z oczekiwaniami społecznymi. Z kolei proces nabywania umiejętności pełnienia roli, określa się mianem socjalizacji. Socjalizacja przebiega w kontekście społecznym oraz w warunkach kontroli społecznej. Każdy człowiek jest tym bardziej przystosowany społecznie, im bardziej jest zdolny i skłonny postępować z oczekiwaniami społecznymi.
Niedostosowanymi społecznie są zatem jednostki, które nie są zdolne pełnić ról społecznych zgodnie z oczekiwaniami, jak również te, które nie są skłonne ich pełnić wskutek negatywnego ustosunkowania się wobec oczekiwań społecznych. W drugim przypadku natomiast mamy do czynienia z wykolejeniem społecznym.
Formułując pojęcie wykolejenia społecznego można zauważyć, że jest to niewątpliwie zachowanie naruszające normy prawne, moralne i obyczajowe obowiązujące w społeczeństwie, jak również negatywny stosunek do tych norm, które kształtują się u jednostki wskutek negatywnego środowiska oraz zaburzeń osobowościowych uwarunkowanych czynnikami biopsychologicznymi. Ważne jest aby właśnie w tym okresie zwracać szczególną uwagę na zachowanie młodych ludzi, aby w odpowiednim momencie zareagować i uchronić ich przed popełnieniem być może największego błędu w ich życiu, który będzie rzutował na ich dalsze życie. Moim zdaniem kluczową rolę odgrywają tu rodzice i wychowawcy, którzy powinni obserwować dziecko i nie chować głowy w piasek, gdy zauważą niepokojące sygnały. Ważne by nie zostawiać dziecka samego w obliczu problemu i wtedy też można uniknąć niechcianych negatywnych skutków.